"Pułapki myślenia" otwierają okna na nieuświadomione mechanizmy kierujące naszym zachowaniem. Książka łączy w sobie rzetelną wiedzę z ekonomii behawioralnej oraz wnioski i badań psychologicznych przekładających się na efekty drzemiące w powtarzalności ludzkiego zachowania.
Aby w pełni zrozumieć treść i wyciągnąć z niej jak najwięcej nauk dla siebie, trzeba nieodzownie pogłębić podstawy matematyczne i pojęcia, jakimi rządzi się ekonomia. W momentach poruszania przez autora zagadnień, w których on sam czuje się jak ryba w wodzie, ja dryfowałam po wodach nieznanych i nierozumianych. Nie umniejsza to jednak istoty ogólnej treści. Z zaciekawieniem przebrnęłam przez poszczególne rozdziały poświęcone różnym tematom i wyłowiłam z nich lekcje psychologiczne, przyczyny pewnych skłonności i zachowania ujęte w ramy efektów.
Co pozostało w mojej pamięci jako pomocnik w budowaniu nastawienia do życia?
Stwierdzenie, że nic w życiu nie jest tak ważne, jak nam się zdaje, gdy się nad tym zastanawiamy. Ponadto dywagacje na temat celowości życia prowadzą do konkluzji, że samo poczucie sensu jest czymś odgórnie nałożonym, uznanym za warunek szczęścia czy napęd do działań, ale niepotrzebnym. To, co robimy, nie musi być okraszone sensem, aby było powodem szczęśliwości.
Odejście od dotychczasowego myślenia przeżyłam w momencie, gdy przeczytałam o teorii perspektywy. Eksperymenty z nim związane doprowadziły do wysnucia trzech efektów. Efekt pewności polega na
tym, że preferowane są te prognozy, które dają pewny zysk. Efekt
odbicia mówi o tym, że inaczej traktowana jest prognoza strat niż
prognoza zysków. Tendencja do upraszczania problemów poprzez
skupianie się na tym, co je różni, a nie łączy, nazwano efektem
izolacji, z którego wypływa fakt, że sposób sformułowania
problemu wpływa na wybierane sposoby jego rozwiązania i często
powstaje niespójność preferencji.
Silny wpływ na
decyzję ma sposób sformułowania problemu. Brzmienie zdania, iż 10
osób z 40 przeżyje, jest bardziej optymistyczne niż to, że 30
osób z 40 nie przeżyje.
Przed przeczytaniem książki nie zdawałam sobie sprawy z tego, że lenistwo jest głęboko zakorzenione w ludzkiej naturze. Człowiek wybiera najmniej męczącą drogę do celu, często nie zdając sobie z tego sprawy. U podstaw oszczędności energii i sił tkwi, rzecz jasna, ewolucja. Można zastanowić się zatem, jeżeli czegoś nie potrafimy osiągnąć, czy przypadkiem nie obraliśmy drogi po linii najmniejszego oporu. Podkreślam także znaczenie zdania: „Jesteśmy skłonni do przeceniania tego, co rozumiemy o świecie i niedoceniania roli przypadku w wydarzeniach”, którego wyjaśnienie zbija z tropu osoby przekonane o tym, że powinnością jest poddać się odgórnie decydującemu o nas losowi.
Będąc przy zachowaniu nieświadomym, warte zapamiętania jest pojęcie - heurystyka, które zostało opracowane właśnie przez Daniela Kahnemana. Do zapoznania się z nim odsyłam tu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Heurystyki_wydawania_s%C4%85d%C3%B3w
"Pułapki myślenia" to wysublimowany opis ścieżek myślowych kłębiących się w umyśle człowieka, składających się z dwóch równoległych torów systemu 1 i systemu 2, którymi autor dla jasności i odstąpienia od zawiłych dyscyplin naukowych: neurobiologii i psychologii, określił mózg pierwotny, intuicyjny, emocjonalny i mózg zaawansowany, racjonalny, krytyczny, przeżuwający skrupulatnie informacje. Porównywanie ich funkcjonowania w różnych sytuacjach wyczula nas na własne błędy i wynosi na powierzchnię motywy danego zachowania. Ewolucyjne znaczenie
ma każdy z nich. Podczas gdy system 2 odpowiada za przemyślenie
decyzji, czuwanie nad tym, co wypada zrobić, a czego nie, system 1
działa automatycznie, szybko, pozwalając sobie na impulsywność i
emocjonalność, z trudem da się go ostudzić i przyhamować.
Refleksją kończącą opis książki jest to, co możemy z niej wyciągnąć. Uważam, że jej przeczytanie użyźnia glebę światopoglądu i potęguje żniwa praktycznego zastosowania: z pewnością oswobodzi czytelnika z łatwowierności, błędów poznawczych, nieświadomych wyborów, wyczuli na motywy własnego zachowania. Język, choć naukowy, miejscami skomplikowany, pomaga przyswoić treść i wzbudza uzależniające zainteresowanie. Ostatnia strona była dla mnie etapem przejściowym w stronę lustra, w którym zobaczyłam samozwańczego psychologa, odkrywającego zakamarki ludzkiego umysłu.
Bardzo ciekawe spojrzenie, będę do Ciebie zaglądać :)
OdpowiedzUsuń