Do książek coachingowych podchodzę ze wzmożonym sceptycyzmem, ulegając wrażeniu, że parafrazują na niezliczenie wiele sposobów ten sam przekaz, a zawierają w sobie więcej wykwintnie i erudycyjnie brzmiących zdań niż praktycznych i mogących zaowocować działaniem rad. Przypadek wystawił mnie na spotkanie z tytułem "Unf*ck yourself. Napraw się!" Przekleństwo przyjęło się na skalę międzynarodową i funkcjonuje dość często jak absorbent uwagi. Postanowiłam bez większego namysłu przeczytać to, co kryje się za oknem tej okładki.
Już od samego początku mogłam zamknąć parasol obaw przed nieambitną i kserowaną treścią. Książka ulokowała moje postrzeganie własnego życia na powierzchni morza znaków zapytania. Czytając strona po stronie, nakładałam do wiadra kolejne plany naprawcze, mieszając je z narastającą ciekawością i zaintrygowaniem. Czułam, jak do mojego światopoglądu i świadomości doczepiają się nowe fakty na temat rzeczywistości, które skutecznie obracają niepomyślne przypadki w dobro budujące przyszłość.
Wyjęłam z przewodnika życiowego wiele lekcji, które przeniknęły do moich zasobów pamięci i centrum decyzyjnego, którym w wyniku wnikliwych przemyśleń dokonuję wyborów. Celem upamiętnienia najważniejszych dla mnie refleksji i zachęcenia innych do jej przeczytania zamieszczam poniżej kilka z nich.
"Ale niewzruszone przywiązanie do planu (i kryjących się w nim oczekiwań) przypomina sytuację, w której wypadasz z łódki do wody i wciąż wiosłujesz, chociaż nie masz już czym. Twój plan i wizja przyszłości stały się nieaktualne, ale ty nadal usiłujesz dopasować rzeczywistość do swoich oczekiwań."
"Zamiast nieustannie tworzyć wizje przyszłości, znacznie skuteczniejszym rozwiązaniem jest przyjmować rzeczy takimi, jakie są, żyć chwilą, która trwa (w końcu innej opcji nie ma), i zajmować się problemami w miarę, jak się pojawiają."
""To ci się należy!”. Wcale nie. Nic się nikomu nie należy.
Takie teksty rozbudzają tylko oczekiwania, przez które zamieniasz się w totalną ofiarę losu. Czasem trzeba po prostu wziąć się do roboty i zawalczyć o swoje. Musisz przekuć plany w rzeczywistość własną pracą."
"Powiedz: „Nie jestem tym, co myślę; jestem tym, co robię”."
"Zmień swoje życie, zmieniając swoje działania. Innej drogi nie ma.
Potrzebujesz więcej motywacji? Pomyśl o najwspanialszych ludziach, jakich znasz – osobiście albo ze słyszenia. Czy oceniasz ich na podstawie przekonań i opinii? Czy skupiasz się raczej na tym, czego dokonali?"
"Nie jesteś swoimi myślami. Nie definiuje cię to, co roisz sobie w głowie. Jesteś tym, co robisz. Jesteś swoimi czynami. Wspaniałe myśli przemawiają jedynie do wrażliwych umysłów, za to wspaniałe czyny przemawiają do całej ludzkości."
"Pewnie już zauważyłeś, że kiedy próbujesz pozostać w swojej strefie komfortu, nigdy nie czujesz się do końca komfortowo. Zawsze dręczy cię przykre poczucie, że mógłbyś robić więcej. Zawsze tęsknisz za lepszym życiem niż to, które już masz.
Im bardziej dbamy o swój komfort dziś, tym większy dyskomfort poczujemy jutro. W życiu nie da się dotrzeć do celu raz na zawsze – chodzi o to, żeby wciąż szukać, poszerzać horyzonty, poznawać świat."
"Niepewność to przestrzeń, w której dużo się dzieje. Jest jak nasza osobista ścieżka możliwości. To środowisko, w którym się rozwijasz, gromadzisz nieznane dotąd doświadczenia i uzyskujesz bezprecedensowe rezultaty. Niepewność to przestrzeń na nowe."
"Przyszłość to sfera niewykorzystanego jeszcze potencjału i nowych szans – a mam na myśli zarówno przełomowe momenty w życiu, jak i wesoły wieczór w towarzystwie najlepszych przyjaciół. Kolejne dni, miesiące i lata mogą ci przynieść wspaniałe doznania."
"Idąc przez życie, gromadzimy wiedzę i doświadczenia, a nasz mózg nieustannie organizuje i reorganizuje połączenia między neuronami decydujące o tym, jak myślimy i jak się zachowujemy. Najlepsze jest to, że możemy sterować swoimi myślami i modyfikować te połączenia zgodnie z własnymi potrzebami. A najłatwiejszą metodą kształtowania myśli jest świadomy, zdecydowany dialog wewnętrzny – taki, który naprawdę do nas „dociera” i pozwala nam przejąć kontrolę nad własnym życiem."
"Asertywny dialog wewnętrzny to stwierdzenia dotyczące chwili obecnej. Polega na tym, żeby mówić o sobie w kategoriach: „Jestem…”, „Przyjmuję…”, „Akceptuję…” albo „Uważam, że…”, czyli używać języka w zdecydowany, stanowczy sposób zamiast snuć narrację w stylu „Będę…” albo „Zamierzam…”."
Kto kryje się za imieniem i nazwiskiem Gary J. Bishop? Chcąc odnaleźć informacje o autorze, dotarłam na stronę: http://www.insignis.pl/autorzy/gary-john-bishop/, która podaje, iż jest to z pochodzenia Szwed, który przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, gdzie wkroczył na drogę rozwoju osobistego i zajmował się przede wszystkim ontologią i fenomenologią. Po wielu latach zdobywania kwalifikacji i praktyki został starszym dyrektorem programowym w firmie będącej światowym liderem na rynku rozwoju osobistego. Czerpie wiedzę z filozofii Martina Heideggera, Hansa Georga Gadamera i Edmunda Husserla.
Dzięki książce "Unf*ck yourself. Napraw się!" każdy może zatrzymać się w czasie, bez najmniejszego względu na to, na jakim etapie życiowym się znajduje, zbudować most nad przepaścią różnic oddzielającą oczekiwania a rzeczywistość, dokonać hierarchizacji swoich wartości, zrzucić brzemię frustracji i osiągnąć stan motywacji wewnętrznej do zmian wynikających z działań wyrosłych na gruncie swych przekonań. Przekaz autora efektywnie nakłada na czytelnika wrażenie, że możemy wszystko osiągnąć, jeżeli nie będziemy uważać, że coś jest dla nas niemożliwe.
Dzięki książce "Unf*ck yourself. Napraw się!" każdy może zatrzymać się w czasie, bez najmniejszego względu na to, na jakim etapie życiowym się znajduje, zbudować most nad przepaścią różnic oddzielającą oczekiwania a rzeczywistość, dokonać hierarchizacji swoich wartości, zrzucić brzemię frustracji i osiągnąć stan motywacji wewnętrznej do zmian wynikających z działań wyrosłych na gruncie swych przekonań. Przekaz autora efektywnie nakłada na czytelnika wrażenie, że możemy wszystko osiągnąć, jeżeli nie będziemy uważać, że coś jest dla nas niemożliwe.
Dobrze ze przeczytałam twoja recenzje bo zachęciło mnie to do przeczytania tej książki, która od ponad dwóch lat stoi w mojej bliblioteczce. Dostaliśmy ja z mezem w dniu slubu. 😊
OdpowiedzUsuńTytuł zdecydowanie przyciąga.
OdpowiedzUsuńSama sceptycznie podchodzę do poradników motywacyjnych. Jedyna seria, która chętnie przekładam na życie i prace to "Chce być kims" M. Zawadki.
Muszę sobie dopisać do listy To read/listen :)
OdpowiedzUsuń