Metoda
Montessori- brzmi znajomo, choć do tej pory była mi zupełnie obca.
Rozsławiona w mediach, wśród nauczycieli, pedagogów, wychowawców,
a jednak nie wkroczyła w moje życia okazja, by się z nią
zapoznać.
Dzięki
pozycji pt. "Metoda Montessori od 6 do 12 lat. Pomóż swojemu
dziecku osiągnąć samodzielność" przyszedł czas i na mnie -
nauczyciela w szkole podstawowej z oddziałami integracyjnymi. Jej
autorami są Nadia Hamidi, Charlotte Poussin oraz Hadrien Roche.
Na
wstępie słów parę na temat samej książki. Do zalet wartych
podkreślenia jest literacki przekaz informacji. Stanowi on
kombinację stylu naukowego z popularnonaukowym, dzięki czemu ujmuje
profesjonalizmem i zachęca klarownością odbioru. Szata graficzna
raduje oko estety i zapewnia wygodę w poszukiwaniu interesujących
nas tematów. Oznaczone kolorami rozdziały, chmurki
wyszczególniające sedno, ramki z opiniami rodziców, pracowników,
naukowców- decydują o urozmaiceniu czytanych treści. Niewątpliwie
atutem tej pozycji jest fakt, że wyczerpuje tematykę metody
Montesori, nie powielając schematów. Uważam, że ochrzczona
powinna być niezbędnikiem edukacyjnym w pracy nauczyciela ze
względu na rzetelnie, drobiazgowo, ale niezwykle ciekawie zebraną
wiedzę.
Maria
Montessori żyła w latach 1870–1952, uczestniczyła zatem w
rozkwicie nauki, wartkim procesie kolekcjonowania wiedzy, dokonywania
odkryć i przełomowych wynalazków. Była człowiekiem renesansu z
otoczką niezwykle pozytywnych cech. Ambicją i pasją zdobyła
szczyty edukacji, stając się jedną z pierwszych kobiet kończących
medycynę. Jako lekarz specjalizowała się w psychiatrii i
pediatrii, co utorowało jej drogę do zrozumienia dzieci z
niepełnosprawnością intelektualną.
Pierwsze
skojarzenie z metodą Montessori, jakie nasunęło mi się po
przeczytaniu książki, to dziecięca wolność w swym własnym
procesie edukacji. Uczniowie mają swobodę wyboru w przypadku zadań,
nad którymi pracują, gdzie, z kim, kiedy. To właśnie sprawia, że
naukę napędza dynamizm w interakcjach nauczyciela, dzieci i
środowiska. Odejście od konwencjonalnych szkół objawia się w
doborze materiałów, które wysuwają na pierwszy plan znaczenie
praktyki w nauce. Fakt ten pozwala kształtować motoryczną kontrolę
i ćwiczyć koordynację wzrokowo - ruchową, a ponadto
samoorganizację, uporządkowanie i nawyk kończenia zaczętych
działań. Kolejnym przykładem są materiały sensoryczne, których
zadaniem jest wpływanie na jak najwięcej zmysłów za pośrednictwem
barwnej gamy bodźców.
Selekcjonując
informacje na temat tej przełomowej metody, skupiłam się na samym
celu i środkach do jego osiągnięcia. Edukacja montessoriańska
ukierunkowana jest na imitowanie prawdziwego życia, w którym
dziecko powinno osiągnąć maksimum zdolności. Skuteczność metody
uchwyciły wiarygodne, rzetelne badania.
W
szkołach, w których wprowadzono metodę Montessori, zatrudniani są
wyszkoleni nauczyciele znający przebieg rozwoju dzieci i obserwujący
codzienne ich postępy. Potrafią opracować program indywidualny dla
każdego ucznia, oparty na jego potencjale, zdolnościach,
zainteresowaniach.
Podpierają
samodzielną naukę, dostosowując do niej otoczenie. Cel to
zaszczepienie dzieci chęcią do samodzielnego zdobywania wiedzy i
znajdywania odpowiedzi na pytania.
Przestrzeń
klasowa zaprojektowana jest tak, by odzwierciedlała zewnętrzny
świat i rozwijała kluczowe kompetencje i umiejętności dzięki
wzbudzaniu motywacji wewnętrznej. Doskonalone są w niej intracje w
małych, dużych, zmiennych grupach, co z kolei wpływa na
elastyczność i zdolność do dostosowania się do każdego
otoczenia poza klasą. O tym, jak jest to istotne, wie najlepiej
Daniel Goleman- profesor psychologii i autor znakomitej "Inteligencji
emocjonalnej." Idąc ścieżką przez niego utartą, metoda
Montessori wyzwala w dziecku pozytywne cechy, w tym odpowiedzialność,
rozsądek, staranność, zaangażowanie. Tempo pracy i nauki zależy
od samego ucznia, zatem staje się on odpowiedzialny za swoją
wiedzę, przez co zdobywa przekonanie, że uczy się dla siebie, a
nie dla innych, zaspokajając własne ambicje i pasje.
Metoda
Montessori pielęgnuje porządek, koordynację, koncentrację i
niezależność u dzieci od momentu wejścia do klasy. Zadania
stojące przed uczniami, szeroki wachlarz materiałów i codzienne
czynności wspierają kształtującą się umiejętność
samoregulacji, z której wynikają korzystne cechy, takie jak
uporządkowanie, koncentracja, niezależność. Na taki standard
uczenia nie może pozwolić sobie szkoła państwowa.
Uczenie
metodą Montessori pomaga dzieciom odnaleźć w sobie pokłady
pewności siebie i nabyć niezależności, a ponadto zrównoważyć
własne potrzeby z potrzebami innych- bez zakłócania niczyjej
wolności. Sprzyja rozwijaniu poczucia własnej wartości i napawa
dumą z własnej indywidualności. Jednocześnie wzmacnia
przynależność do różnych grup społecznych oraz uczy
odpowiedzialności. Można zatem rzec, że dzieci przechodzą proces
balansujący ich wyjątkowość w imię dobra całej społeczności.
Nigdy
nie jest za późno na naukę. Choć tytuł sugeruje, iż książka
dedykowana jest dzieciom z przedziału 6-12 lat, bez wyjątku każdego
z nas wzbogaca o wskazówki, jak pracować nad sobą. Należy
pamiętać, że wiedza kształtuje charakter, odciska piętno na
światopoglądzie, a satysfakcja z osiągnięć dodaje odwagi do
pokonywania słabości, próbowania nowych rzeczy i wzmacnia
pozytywne nastawienie, którym kreślimy znaki jakości na drodze
naszego życia.
Metoda
Montesori doprowadziła mnie do konkluzji, że współczesna szkoła
publiczna jest nieprzystosowana do dynamicznie rozwijającej się
rzeczywistości. Zamiast tego tkwi w martwym punkcie przedawnionych
czasów i pomija kluczowe potrzeby dzieci związane z rozwojem każdej
sfery- umysłowej i emocjonalnej. Jako że każdy człowiek może być
propagatorem zmian, wyznaczyłam sobie cel, by wnieść do lekcji,
jakie prowadzę, trochę montessoriańskiej idei.
Recenzja
książki powstała dzięki wsparciu Wydawnictwa RM.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz